Na początku października otrzymaliśmy nietypowe zlecenie. Przewoziliśmy z Niemiec w dwie ciężarówki sprzęt na imprezę motoryzacyjną Bugatti do samego centrum Paryża a ściślej na Plac Vendome. W wyznaczone miejsce mieliśmy podjechać w niedzielę o godzinie 23:00. Razem z Danusią i Markiem - kierowcami drugiej ciężarówki przyczailiśmy się na parkingu 23 km pod Paryżem przez weekend i o godzinie 22:00 jak tylko skończył się niedzielny zakaz ruchu dla ciężarówek, wyskoczyliśmy jak z procy i punktualnie dotarliśmy na miejsce rozładunku.
Następnego dnia mieliśmy jeszcze dla tego samego klienta przewieźć trochę rzeczy po Paryżu i pozwolono zrobić nam naszą obowiązkową przerwę w pracy (9 godzin) na terenie Paris Expo. Byliśmy nieco padnięci po tym nocnym rozładunku ale uznaliśmy, że musimy skorzystać z okazji zobaczenia Paryża. Udało nam się oblecieć na piechotę najważniejsze obiekty w tym pięknym mieście i zrobić kilka interesujących zdjęć. Dorwaliśmy nawet gościa sprzedającego pieczone cieplutkie kasztany. Były pyyyyyszne <3
Wieczorem załadowaliśmy z powrotem sprzęt po imprezie z Placu Vendome i wyruszyliśmy w drogę powrotną do Niemiec a dokładniej do Brunszwiku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz