czwartek, 20 grudnia 2018

Inspiracje są wszędzie.

Staram się robić coraz lepsze zdjęcia i udaje mi się znajdować pomysły i inspiracje prawie wszędzie. Dzisiejsze zdjęcia zrobione nielegalnie na terenie Żerań FSO 😉






poniedziałek, 17 grudnia 2018

Urlopowe pomysły na zdjęcia.

Wczoraj wieczorem wybraliśmy się na spacer po okolicy. Chciałam pobawić się światłem, więc wpadłam na pomysł obrysowania sylwetki światłem z telefonu i wyszło z tego coś bardzo ciekawego. Pozowała Basia (moja siostra) a obrysowywał ją stojący za nią Piotrek (szwagier). 


Znalazł się też widok na naszą rzeczkę "smródkę". 


Potem skupiłam się na światłach ulicy.






czwartek, 6 grudnia 2018

Powroty.

No to wracamy do domu. 
Rano pożegnaliśmy się z Alpami i podjechaliśmy w stronę Norymbergi i Lipska. 



Przed chwilą przyjechała po nas ekipa podmiankowa. Teraz już tylko przejedziemy pół Europy dookoła rozwożąc kolejne trzy pary kierowców, rozliczymy się na bazie firmy, przepakujemy do naszego samochodu, dojedziemy 320 km do domu i wolne.

W następną trasę wyruszymy dopiero w styczniu.

To pisała Pani Szofer.



środa, 5 grudnia 2018

Mont Blanc i Brenner w dwa dni.

Jesteśmy po rozładunku w samym centrum Mediolanu i załadunku koło Werony. Dostawa jutro do Niemiec.


Z Wielkiej Brytanii na kontynent przeprawiliśmy się pociągiem, bo czas gonił. 


Z tego też względu pojechaliśmy do Włoch piękną trasą przez tunel Mont Blanc. Jest on sporo płatny, dlatego kiedy się nie spieszy spedycja decyduje, że mamy jechać naokoło. 









Tym razem było nam dane przekraczać aż dwa najpiękniejsze przejścia graniczne Europy, ponieważ w drodze do Niemiec przejechaliśmy przez przełęcz Brenner.




PS Właśnie dostaliśmy informację, że jutro wysyłają do nas podmiankę i jedziemy do domu na cały grudzień 😀

niedziela, 2 grudnia 2018

Angielska pogoda.

W sobotę udało nam się dotrzeć na serwis z półgodzinnym zapasem ale w pewnym momencie robiło się już gorąco. Klient się spóźnił o godzinę na odbiór towaru i nasza spedycja już do niego wydzwaniała, bo wiedzieli, że mamy mało czasu. Na szczęście w końcu przyjechał i od razu błyskawicznie zabrał od nas te kamienne schody.
Przerwę weekendową spędzamy na serwisie Clacket Lane przy autostradzie M25. Tutaj można pochodzić po okolicy i trochę się zrelaksować. Wczoraj cały dzień łał deszcz i właściwie tylko czytaliśmy książki w ciężarówce i zjedliśmy obiad w restauracji na serwisie. Dziś było już lepiej. Padało tylko rano a potem dało się wychylić na spacer. Oczywiście wykorzystaliśmy te kilka godzin dobrej pogody, najlepiej jak się dało.






Wygląda na to, że na tym wyjeździe nie uda nam się zobaczyć jakiegoś wyjątkowo ciekawego miejsca, ale po zwiedzaniu Paryża z zeszłego miesiąca jestem w stanie to zaakceptować. Może na następnym wyjeździe coś się trafi.
Jutro o 14:00 ładujemy towar w okolicy i ruszamy w stronę Włoch.