niedziela, 7 kwietnia 2019

Ciepły lutowy weekend w Nicei.

Weekend 18-19 lutego w Nicei był genialny 😁 Przeszliśmy łącznie 35 kilometrów, wyspaliśmy się porządnie, dobrze zjedliśmy i napatrzyliśmy na piękne widoki. W tym mieście zdziwiła nas jedna rzecz: pierwsze nasze kroki skierowaliśmy na Promenadę Anglików czyli ten bulwar, na którym 14 lipca 2016 r. obywatel Państwa Islamskiego dokonał ataku terrorystycznego z użyciem ciężarówki. Spośród osób przechadzających się bulwarem,  zginęło wtedy 87 osób a 200 zostało rannych. Poszliśmy na miejsce tej tragedii aby zobaczyć w jaki sposób Francuzi upamietnili swoich zamordowanych rodaków. I bardzo się zdziwiliśmy, ponieważ nie ma śladu po tym zdarzeniu. Miejsce po dokładnych współrzędnych geograficznych znaleźliśmy przy pomocy Wikipedii, bo nie jest ono w żaden sposób oznaczone. Przechadzając się w tam i z powrotem znaleźliśmy przy jednej z palm mały symbol upamiętniający jedną kobietę, która wtedy zginęła. Rodzina w piątek przyniosła kwiatek ze zdjęciem i powiesiła na linie jej imię z datą urodzin 16 lutego. Prawdopodobnie zostało to już sprzątnięte, bo władze Nicei bardzo starają się aby po tym zdarzeniu nie został żaden ślad. Dla kontrastu 100 metrów dalej, na środku promenady stoi duży pomnik upamiętniający nieszczęśliwych Francuzów, którzy musieli powrócić w 1962 roku z upadłej kolonii w Algierii. Ta szalona poprawność polityczna bardzo nas zdziwiła. Wśród zdjęć jest kolaż tych dwóch miejsc. Niestety okazało się, że mojemu aparatowi fotograficznemu coś się stało i zaczął robić skazę na zdjęciach (można zauważyć ciemne kropki u góry fotografii na zdjęciach, na których jest niebo) 😥 Po powrocie do domu, będę musiała go oddać do jakiegoś speca od lustrzanek na naprawę. Do tej pory zdjęcia będą ze skazą. 

Za ten świetny weekend przyjdzie nam odpokutować już dziś i jutro. Jedziemy właśnie do Turynu załadować i dostawę mamy na środę rano w Madrycie. Oznacza to, że musimy jechać dwie noce z rzędu a w dzień spać 😒 Cóż, naładowaliśmy baterie, to teraz w drogę!



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz