niedziela, 2 grudnia 2018

Angielska pogoda.

W sobotę udało nam się dotrzeć na serwis z półgodzinnym zapasem ale w pewnym momencie robiło się już gorąco. Klient się spóźnił o godzinę na odbiór towaru i nasza spedycja już do niego wydzwaniała, bo wiedzieli, że mamy mało czasu. Na szczęście w końcu przyjechał i od razu błyskawicznie zabrał od nas te kamienne schody.
Przerwę weekendową spędzamy na serwisie Clacket Lane przy autostradzie M25. Tutaj można pochodzić po okolicy i trochę się zrelaksować. Wczoraj cały dzień łał deszcz i właściwie tylko czytaliśmy książki w ciężarówce i zjedliśmy obiad w restauracji na serwisie. Dziś było już lepiej. Padało tylko rano a potem dało się wychylić na spacer. Oczywiście wykorzystaliśmy te kilka godzin dobrej pogody, najlepiej jak się dało.






Wygląda na to, że na tym wyjeździe nie uda nam się zobaczyć jakiegoś wyjątkowo ciekawego miejsca, ale po zwiedzaniu Paryża z zeszłego miesiąca jestem w stanie to zaakceptować. Może na następnym wyjeździe coś się trafi.
Jutro o 14:00 ładujemy towar w okolicy i ruszamy w stronę Włoch.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz